W 2021 roku zgodnie z planami polskiego rządu miały wejść w życie nowe zasady dotyczące akcyzy na importowane samochody. Według nowelizacji akcyza na importowane samochody miała wzrosnąć prawie dziesięciokrotnie. W zamierzeniu polskiego ustawodawcy nowe prawo powinno skutecznie zniechęcić Polaków do sprowadzania z zagranicy używanych samochodów, których stan techniczny często pozostawia wiele do życzenia. Jednocześnie wprowadzone regulacje miałyby zachęcić obywateli do zakupu nowych aut, także tych uważanych powszechnie za pojazdy tzw. niższego segmentu. Warto dowiedzieć się, na czym dokładnie polegają wspomniane regulacje i czy mają realne szanse na wprowadzenie.
Obecny stan prawny
Obecnie na wysokość podatku akcyzowego w Polsce wpływa pojemność silnika importowanego auta. Silniki, których pojemność oscyluje na poziomie niższym niż 2000 cm3, opłaca się podatek, którego wysokość wynosi 3,1% aktualnej wartości samochodu. Z kolei dla pojazdów o pojemności silnika przekraczającej wspomniany limit analogiczny wskaźnik wynosi już 18,6% wartości auta. Prawo to wynika z przeświadczenia, że pojazdy z wyższą pojemnością silnika zużywają więcej paliwa, przyczyniając się tym samym do zwiększonej emisji szkodliwych gazów do atmosfery. Ich regularne użytkowanie wiąże się zatem ze zwiększonym ryzykiem dla środowiska naturalnego, dlatego opłaty akcyzowe w tym przypadku są wyższe.
Trzeba mieć jednak świadomość, że zasadniczo odnosi się to tylko do samochodów z silnikami spalinowymi, natomiast na tych regulacjach tracili np. właściciele pojazdów hybrydowych. Z kolei uzależnienie kwoty akcyzy od wartości samochodu sprawia, że pokrzywdzone są osoby, kupujące droższe modele, które w większości wypadków są nowsze i bardziej ekologiczne. Dlatego też od 2021 roku zostaną wprowadzone nowe zasady, dzięki którym będzie można wyeliminować wszystkie wspomniane nieścisłości i nieprawidłowości.
Import aut – dane statystyczne
Trzeba mieć świadomość, że używane auta z zagranicy, w tym przede wszystkim z Niemiec, cieszą się ogromną popularnością wśród Polaków. Tylko w okresie od stycznia do sierpnia 2020 roku pomimo kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią koronawirusa, obywatele Polski zdecydowali się sprowadzić do naszego kraju ponad pół miliona samochodów, których średnia wieku oscylowała wokół 12 lat. Niemal połowa z importowanych pojazdów miała silnik Diesla.
Z kolei w 2019 roku z zagranicy sprowadzono do Polski ponad milion używanych pojazdów. Dla porównania w tym samym czasie zarejestrowano tylko pół miliona nowych aut, kupionych w salonach samochodowych lub u dilerów. Mediana wartości samochodu sprowadzonego z zagranicy, biorąc pod uwagę jego dość zaawansowany wiek, wynosi niecałe 19 tys. zł.
Czy wprowadzenie nowych regulacji się opłaca?
W 2019 roku polski budżet na samej akcyzie z samochodów używanych sprowadzonych z zagranicy wzbogacił się o 3 miliardy złotych. Stąd też pojawiają się głosy, że uszczuplenie budżetu o te środki nie będzie dla niego korzystne. Z drugiej jednak strony wprowadzenie zaporowej akcyzy na stare samochody z zagranicy może doprowadzić do wzrostu sprzedaży nowych samochodów. W praktyce oznaczałoby to znaczące korzyści w postaci skumulowania wpływów z różnych podatków, czyli CIT, VAT oraz akcyzy na nowe auta.
Trzeba mieć też świadomość, że nowe samochody zwykle naprawiane są w autoryzowanych serwisach. Dzięki temu można ograniczyć świadczenie tych usług w tzw. szarej strefie. Wydaje się, że w dłuższej perspektywie czasowej polski budżet zyskałby znacznie więcej niż na akcyzie za stare samochody sprowadzane z zagranicy. Szacuje się, że znaczące korzyści można byłoby zauważyć już w ciągu trzech lat od wprowadzenia nowych regulacji prawnych.
Czy zmiany byłyby skuteczne?
Przypuszcza się, że nowelizacja obowiązującego prawa akcyzowego okazałaby się w praktyce skuteczniejsza, gdyby poza wprowadzeniem kar zadbano także o objęcie specjalnymi przywilejami właścicieli ekologicznych pojazdów niskoemisyjnych. Warto byłoby np. zwiększyć obecne dopłaty do samochodów ekologicznych albo wprowadzić możliwość odliczenia od nich całego podatku VAT. Można byłoby też wprowadzić zakaz rejestracji samochodów z silnikami konwencjonalnymi, określając konkretny termin jego wejścia w życie.
Co poza zmianą wysokości akcyzy?
Dziesięciokrotna podwyżka akcyzy to nie jedyna regulacja, która miałaby być wprowadzona na podstawie nowego prawa. Zgodnie z projektem ustawy od stycznia 2021 roku zostałby wprowadzony m.in. obowiązek składania kwartalnych deklaracji akcyzowych w zakresie wyrobów akcyzowych objętych zwolnieniem od akcyzy lub też zerowym podatkiem akcyzowym, podatnik miałby też obowiązek stosowania się do wiążącej informacji akcyzowej wydanej na jego rzecz.
Treść WIA może też zostać zmieniona w przypadku stwierdzenia jej niezgodności z prawem. Planowano także wdrożenie obowiązku uzyskania specjalnego dokumentu potwierdzającego brak konieczności opłacania akcyzy na terenie danego kraju dla samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony.
Autor: Łukasz Stachurski
Źródła: